Niesamowicie poruszająca historia jednego z uczestników popularnego programu rozrywkowego “The Voice Senior”. Widzowie nie mogli powstrzymać łez, to naprawdę smutne... 

Jak wiadomo, w programach rozrywkowych często zdarzają się sytuacje całkowicie nieprzewidziane, które nierzadko szokują i wprawiają w osłupienie. Często także poruszają, wzruszają lub wywołują smutek. 

W najnowszej edycji popularnego programu rozrywkowego “The Voice Senior” było podobnie – jeden z uczestników show, pan Jerzy Zwierzyński opowiedział historię swojego dzieciństwa, która niezwykle mocno zaskakuje. 

Wszyscy zaniemówili! 

Pan Jerzy opowiedział, że tuż po narodzinach jego biologiczna matka oddała go pod opiekę znajomej kobiecie, lecz kiedy chłopiec osiągnął 7 lat – ze względu na przepisy prawne - musiał zostać posłany do szkoły. Wtedy zjawiła się jego prawdziwa matka, po czym zabrała go do siebie. 

Niestety, kobieta nie okazywała mu matczynej miłości - przez te lata znalazła innego partnera oraz miała z nim córkę. Pan Jerzy w wieku kilkunastu lat uciekł z domu do kobiety, która go wychowywała - to ona była dla niego matką. 

- Doszło do rozprawy sądowej, w wyniku której biologiczna mama została pozbawiona praw rodzicielskich. Matka rodzona i jej mąż to nie była rodzina patologiczna, nie było pijaństwa. Nie było tylko miłości. A mama przybrana? Miała do mnie wielką miłość, zawsze będę ją dobrze wspominał - mówi pan Jerzy. 

Po wielu latach mężczyzna postanowił odnaleźć swoją siostrę, z którą był mocno zżyty. Bożenę odnalazł... po 50 latach! To piękna i poruszająca historia.