Polacy mają powody do tego, by niepokoić się o stan swoich finansów. Stan epidemii i ogólnonarodowa kwarantanna spowodowały, że działalność polskich banków, szczególnie w placówkach stacjonarnych została w znaczący sposób ograniczona.  

To powoduje, że nie można w normalnym trybie przeprowadzić istotnych spraw i transakcji finansowych. Dodatkowym problemem jest fakt, że ogromna część przedsiębiorstw i działalności gospodarczych w Polsce została zawieszona niemal z dnia na dzień i wciąż nie może doczekać się wznowienia. To powoduje frustrację przedsiębiorców, strach o przyszłość i niepokój związany ze spłatą zobowiązań finansowych w postaci kredytów.

Klientka jednego z banków ostrzega przed źle przeprowadzonymi transakcjami i uczula inne osoby 

Portal Money.pl donosi o przypadkach błędnie przeprowadzonych transakcji finansowych przez polskie banki. Sytuację tę wywołuje pandemia koronawirusa i niemożność dotrzymania procedur w normalnym trybie. Problem dotyczy kredytobiorców!

Bardzo wielu przedsiębiorców w trakcie zakładania firmy bądź w trakcie jej prowadzenia korzysta z możliwości wzięcia kredytu, pożyczki gotówkowej lub leasingu. Niestety, ze względu na stan epidemii i czasowe zamknięcie działalności wielu firm pojawił się problem ze spłatą należności kredytowych.  

Ogromna większość banków postanowiła pójść na rękę swoim klientom biznesowym i odroczyć spłaty rat kredytu. Z takiej możliwości skorzystała jedna z klientek, która postanowiła opisać swoją sytuację dziennikarzom portalu Money.pl. Okazało się, że gdyby nie jej czujność musiałaby zacząć płacić podwójne raty kredytu.

Kobieta ma własną działalność gospodarczą I to właśnie na nią zaciągnęła kredyt. Miesięcznie musi spłacać 1800 złotych raty kredytu, który wzięła w Santander Bank Polska. Ponieważ instytucja powiadomiła o możliwości złożenia wniosku o zawieszenie spłaty raty kapitałowej kredytów, właścicielka firmy postanowiła skorzystać z tej opcji.  

Ponieważ nie udało mi się tego dokonać poprzez bankowość elektroniczna,  a kolejki do placówek stacjonarnych są długie i nigdy nie wiadomo, czy uda się załatwić sprawę w normalnym trybie, postanowiła złożyć wniosek przez telefon.  

To właśnie jednak okazało się być brzemienne w skutkach. Przez swoją historię klientka banku chce ostrzec innych Polaków.

Okazało się, że chwilę po zaakceptowaniu wniosku o odroczenie spłaty rat kredytu, należność jaką będzie musiał uiścić po okresie karencji przekroczy dwukrotność jej raty, czyli 3700 złotych miesięcznie.  

Aby cofnąć procedurę musiała interweniować w swojej sprawie aż przez dwa dni. Bank na koniec przyznał się do błędu i naprawił go. Nie każdy jednak jest tak spostrzegawczy i dociekliwy jak ta kobieta. Portal Money.pl przytoczył tę historię ku przestrodze innym.

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „KRAJ”: PODAJĄ SIĘ ZA PRACOWNIKÓW BANKU. UWAŻAJCIE NA TAKIE WIADOMOŚCI SMS

PORTAL KRAJ PISAŁ RÓWNIEŻ O: W POLSCE PROBLEM Z OBROTEM GOTÓWKI W SKLEPACH. WŁADZE NARODOWEGO BANKU POLSKIEGO KOMENTUJĄ SYTUACJĘ

Popularne wiadomości teraz

Karol Strasburger mieszka niczym w bajce! Gospodarz „Familiady” i aktor może pozwolić sobie z żoną i córką na sielskie życie. Uwielbia aktywny styl

Historia górnika, którego odnaleziono żywego 17 lat po zawaleniu się kopalni

Historia zdjęcia Marylin Monroe w worku po ziemniakach. Trudno uwierzyć, co kryje się za tymi fotografiami

Miłość uratowała mu życie. Żona Pawła Królikowskiego ocaliła go od złego losu

Pokaż więcej

JAK INFORMOWAŁ RÓWNIEŻ PORTAL „KRAJ”: POLACY BOJĄ SIĘ O POSIADANY NA KONTACH BANKOWYCH BUDŻET. TŁUMNIE WYPŁACAJĄ GOTÓWKĘ Z BANKOMATÓW W CAŁYM KRAJU. CZY ICH OBAWA JEST ZASADNA