Od wielu dni na całym świecie trwają debaty nad tym, czy wierni powinni udawać się do kościołów, mając na uwadze szybko rozprzestrzeniającego się koronawirusa na całym świecie.

Lekarze i naukowcy twierdzą, że takie sytuacje absolutnie nie powinny mieć miejsca. Niektórzy hierarchowie kościelni są jednak zdania, że kraj nie może zakazywać ludziom udziału w mszach, co spotyka się z dużą krytyką.

Przykład niesubordynacji w tym temacie miał miejsce w Korei Południowej. Tamta sytuacja wyraźnie pokazała, że nieprzestrzeganie zakazów może prowadzić do dramatycznych skutków.

Sytuacja w Korei

Wiele wskazuje na to, że fatalne statystyki, jakie mają miejsce w Korei Południowej spowodowane są przez kościół. Wszystko za sprawą tak zwanej ,,pacjentki numer 31", która brała udział w dwóch mszach.

Jak się okazało, po obu nabożeństwach wierni zaczęli masowo chorować na chorobę COVID-19, wywołaną przez koronawirusa. Wskutek tego licznik w całym kraju dobił do ośmiu tysięcy zarażonych i 60 zgonów.

Póki co wciąż nie udało się ustalić, od kogo pacjentka nr 31 zaraziła się koronawirusem. Kobieta sama również nie była w stanie określić, w jakiej sytuacji mogło do tego dojść.

Fakty odnoszą się do wypadku samochodowego, jaki kobieta miała na początku lutego. Mimo, że nie był on groźny, udała się do szpitala w Daegu i została w nim przyjęta. Spekuluje się, że to właśnie tam mogła się zarazić.

Właśnie podczas pobytu w szpitalu kobieta dwukrotnie z niego wyszła i udała się na mszę świętą. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce 9 lutego. Po tym, jak kobieta zaczęła się źle czuć, nic sobie z tego nie zrobiła i tydzień później udała się do kościoła po raz drugi.

Efekt

Szybkie testy wykazały, że kobieta jest chora na COVID-2019. Od razu wydano komunikaty do wszystkich osób, które wzięły udział w nabożeństwach. Ustalono, że zarażonych mogło zostać nawet 1100 osób.

Ostatecznie okazało się, że wirus przeniósł się na kilkaset osób, które były w tym czasie w kościele i na członków ich rodzin. Ustalono, że większość chorych to zarażeni właśnie w okolicach miasta Daegu.

Jak informował portal Kraj: OGROMNY NIEPOKÓJ W PODPOZNAŃSKICH CZAPURACH. CHORY NA KORONAWIRUSA SZAFARZ POSŁUGIWAŁ DO MSZY, MÓGŁ ZARAZIĆ WIELE OSÓB

Popularne wiadomości teraz

„Moja teściowa zniszczyła mi radość. Wycięła mnie ze ślubnych zdjęć": opowiada synowa

Syn przyprowadził do domu narzeczoną. "Nie myśl sobie, że sprzedam mieszkanie, gdy się ożenisz ", powiedziała matka

Karol Strasburger mieszka niczym w bajce! Gospodarz „Familiady” i aktor może pozwolić sobie z żoną i córką na sielskie życie. Uwielbia aktywny styl

„Co występuje raz w minucie dwa razy w momencie ale nigdy w tysiącu lat?”. Top10 zagadek na logiczne myślenie

Pokaż więcej

Przypomnij sobie: W TAKICH CHWILACH RATOWNICY SĄ NAJWAŻNIEJSI. WAŻNY APEL DO WSZYSTKICH POLAKÓW, KTÓRZY STOJĄ W SKLEPOWYCH KOLEJKACH

Portal Kraj pisał również: POLSCY SKOCZKOWIE I INNI ZIMOWI SPORTOWCY W NIEMAŁYM POTRZASKU. PROSZĄ O POMOC PREMIERA I PREZYDENTA, NIE MAJĄ INNEGO WYJŚCIA